Ostatnio spotkałem się na Facebook z pytaniem “Czy stripping boli?”. Jako że kilkakrotnie miałem wykonywany stripping, pomyślałem, że warto podzielić się w paru słowach swoimi doświadczeniami z czytelnikami. Myślę, że wpis ten będzie najbardziej przydatny dla osób, które są jeszcze przed podjęciem leczenia ortodontycznego i zastanawiają się, co się składa na leczenie poza założeniem aparatu i wizytami kontrolnymi. Jeśli miałaś/eś wykonywany również stripping, podziel się wrażeniami w komentarzach :).
Co to jest stripping?
Stripping polega na zmniejszeniu szerokości zębów poprzez usunięcie minimalnej warstwy szkliwa w miejscach ich kontaktu – od 0,1 do 0,3 mm na każdej powierzchni stycznej. Zabieg może być wykonany miejscowo bądź na szerszym zakresie uzębienia, dlatego czas jego wykonania w dużym stopniu zależy od rozległości zabiegu. Stripping można wykonać zarówno przed założeniem aparatu jak i po (przy okazji kontroli i zdjęcia łuku) – to zależy już od planu leczenia. Istotne jest natomiast, że bardziej rozległy stripping pozwala uzyskać do 3mm wolnego miejsca w łuku zębowym, co może zminimalizować lub całkowicie wykluczyć konieczność usunięcia zębów – zwłaszcza jeśli stłoczenie nie jest duże. Tak też było w moim przypadku – mam na tyle dużą szczękę i żuchwę, że mimo kompletu zębów (włącznie z ósemkami!) nie było wskazań do ekstrakcji, a i sama moja wada zgryzu nie była aż tak poważna/wymagająca. (Ale żeby nie było tak pięknie, wskazania do kortykotomii były.)
Warto dodać, że stripping wykonuje się również w celu poprawienia ogólnej estetyki zębów, zmniejszenia dysproporcji między wielkością zębów oraz zmniejszenia trójkątnego kształtu przednich zębów siecznych. Zapobiega to powstawaniu trójkątnych przestrzeni między zębami przy dziąsłach, które po prostu nie wyglądają najlepiej. Zdecydowanie zauważyłem tą ostatnią zmianę u siebie – jeszcze rok temu miałem widoczne takie ciemne trójkątne przestrzenie między dolnymi siekaczami – teraz ząbki stoją pięknie prosto w szeregu, a na wspomniane przestrzenie po prostu już nie ma miejsca :). Zęby prawie jak u syrenki Mermaid 😉
Jak się wykonuje stripping?
Zabieg wykonuje się albo tarczą diamentową (która się kręci) lub tarczą segmentową (która oscyluje, czyli rusza się ‘w jedną, następnie przeciwną stronę’) albo paskami ściernymi. W moim przypadku delikatny stripping wykonywany był wielokrotnie (zarówno tarczą diamentową jak i paskami) przy okazji wizyt kontrolnych, kiedy łuk aparatu był zdjęty. Jak zatem wyglądają wrażenia podczas zabiegu?
Czy stripping boli?
O ile dźwięk wiertła stomatologicznego źle się pacjentom kojarzy (tarcza diamentowa brzmi bardzo podobnie), o tyle stripping tarczą jest dużo mniej nieprzyjemny, niż paskami. Powiedziałbym, że wrażenia w moim przypadku były zupełnie obojętne. Jedyne co mi przeszkadzało, to charakterystyczne opary powstające przy wierceniu czy szlifowaniu zębów. Miałem je tuż pod nosem, ale starałem się ich nie wdychać. Zabieg wykonywany tarczą w ogóle mnie nie bolał.
Paski natomiast… to zupełnie inna historia :|.
Ostatnio powiedziałem mojej ortodontce tuż przed strippingiem “Dorosłych od dzieci różni to, że wiedzą, że trzeba w spokoju chwilę pocierpieć – dla własnego dobra”, na co ona odparła “Powiem panu, że niestety często różnicy między dziećmi a dorosłymi niestety nie ma” haha :).
Paski ortodonta wprowadza po prostu z pomocą palców w przestrzeń międzyzębową. Pierwsze zabiegi strippingu są najgorsze, ponieważ część zębów na tyle się polubiła od lat, że po prostu nie ma między nimi w ogóle miejsca. Ponieważ paski mają właściwości ścierne, włożenie paska między zęby niekoniecznie jest proste, a przy okazji towarzyszą temu “szorstkie” efekty dźwiękowe.
Kiedy pasek jest już na miejscu zaczyna się najgorsze – warto sobie wtedy pomyśleć, że za chwilę będzie po wszystkim. Ortodonta wykonuje paskiem posuwiste ruchy do tyłu i przodu, więc w naturalny sposób domyśliłem się, że pomogę ortodoncie usztywniając szyję – inaczej cała głowa chodziłaby mi razem z paskiem. I to jest właśnie najmniej przyjemny moment strippingu. Wrażenia sensoryczne umieściłbym między bólem a sporym dyskomfortem (zwłaszcza tam, gdzie jest między zębami ciaśniej), ale i tak jest to nic w porównaniu do bólu, jakiego można doświadczyć na wizycie u dentysty podczas borowania chorego zęba – myślę, że to pocieszający fakt ;).
Czy stripping na stałe niszczy szkliwo?
Szkliwo na zębach ulega wzmocnieniu w drodze remineralizacji. Przyczynia się do tego zarówno ślina, która naturalnie zawiera jony fluoru, jak i pasty do zębów z fluorem. Po strippingu ortodonta może dodatkowo nałożyć pastę z dużą zawartością fluoru na tylną część zębów (przednią okupują zamki aparatu), ale nie jest to reguła. Niezależnie od wszystkiego po zabiegu warto stosować pasty zawierające fluor (te dla dzieci zawierają więcej fluoru, niż pasty dla dorosłych – chyba, że sięgniecie po Elmex Żel z apteki).
Czy stripping wykonuje się pod znieczuleniem?
Nie, nie ma najmniejszej potrzeby znieczulania w przypadku tego zabiegu. Należy jednak pamiętać, że każdy z nas jest inny – podobnie jest z wrażliwością zębów. Być może część czytelników uspokoi fakt, że zabieg może być wykonany w znieczuleniu miejscowym – jeśli zajdzie taka potrzeba. Sugerowałbym jednak nie decydować się przedwcześnie, ponieważ najprawdopodobniej okaże się, że chwila dyskomfortu jest po prostu do zniesienia. Jeśli okaże się, że zabieg sprawia Ci istotnie ból, zakomunikuj to swojemu ortodoncie. Próg znośnego dyskomfortu jest pojęciem całkowicie względnym.
Czy stripping to to samo co konturing?
Stripping jest podobny do konturingu (konturowania) kosmetycznego zębów. Głównym celem konturingu jest poprawa estetyki linii brzegów siecznych – złagodzenie/wyrównanie brzegów siecznych siekaczy czy zniwelowanie zbyt spiczastych kłów czy guzków przedtrzonowców. Do jego wykonania stomatolodzy używają wierteł diamentowych, krążków ściernych, pasków diamentowych i past polerskich. Konturowanie, podobnie jak stripping, jest zabiegiem bezpiecznym, ponieważ korekta kształtu ma miejsce jedynie w obrębie szkliwa. Nieco ogóle można powiedzieć, że stripping skupia się na bocznych powierzchniach styku zębów i jego wykonanie ma inny cel niż konturowanie, które skupia się bardziej na krawędziach siecznych zębów i ich guzkach.
W praktyce konturingu kosmetycznego zębów jeszcze nie miałem, ale ortodontka przewiduje co najmniej korektę guzków ósemek pod koniec leczenia. Czy chciałbym konturing przednich siekaczy? Przyznam – tak, kusi mnie. Choć może przesadzam – przyznam, że przy prostych zębach efekt konturingu prawdopodobnie będzie widoczny jedynie z naprawdę małej odległości. (Czego się jednak nie robi, żeby być przystojniakiem dla Kasi ;).)
Możecie nas również śledzić na:
Jeśli znajomi planują wyprostować swoje zęby, podajcie im nasz adres 😉!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiła(e)ś, dołącz do nas na Instagram 🏖 oraz Facebook 👍.
Czekamy również na Twoją historię i opis doświadczeń! Zajrzyj tutaj i dowiedz się więcej ?.