Czyli jak wybrałem się na zwykły przegląd do dentysty i… usunąłem dwie ósemki ?
Jak wspomnieliśmy w jednym z poprzednich wpisów, na ostatniej kontroli ortodontycznej moja ortodontka uznała, że jednak powinienem usunąć ósemki – w przeciwnym razie nie będzie można idealnie zamknąć zgryzu. Idealnie, czyli tak, jakby chciał dobry ortodonta.
Było to zaskoczenie zarówno dla mnie, jak i Kasi. Wiele, wiele wpisów temu wspomniałem, że – całe szczęście – mam dużą szczękę i nie ma wskazań do usunięcia moich w pełni wyrżniętych i dorodnych ósemek. Szczerze mówiąc, bardzo mi to odpowiadało.
Niestety, proces leczenia nie jest czystą matematyką. W efekcie prostowania zębów pojawił się u mnie (dosyć dawno, choć nieznaczny) zgryz otwarty. Innymi słowy, przy zamkniętej buzi mógłbym sobie wsunąć kartkę mniej więcej do wysokości piątek bez otwierania szczęki. Problem okazał się leżeć właśnie w położeniu ósemek, na których, jak stwierdziła ortodontka, w większości opierał się wówczas mój zgryz.
Alternatywą dla ekstrakcji była również możliwość spiłowania ósemek, ale byłoby to dosyć inwazyjne, niemniej taka informacja może komuś z Was się przydać. Szkliwo na guzkach ma do 1 mm grubości na zębach trzonowych i właśnie tyle trzeba byłoby mniej więcej spiłować, narażając zęby na wrażliwość i podatność na próchnicę, aby domknąć zgryz. Ostatecznie wypowiedź ortodontki odczytałem tak, że usunięcie ósemek byłoby dużo lepszym rozwiązaniem. Postanowiłem, że skonsultuję to z naszym dentystą, który jest również chirurgiem.
Dokładnie 3 tygodnie po ostatniej kontroli ortodontycznej wybrałem się do dentysty na najzwyklejszy w świecie przegląd zębów oraz w celu skonsultowania ekstrakcji ósemek. Przewidywałem, że cała wizyta pewnie zajmie niecałe 10 minut i będę miał po niej dużo lepsze pojęcie czy podejmować się ekstrakcji. Potoczyło się to trochę inaczej ?…
Wskoczyłem na fotel u dentysty i poprosiłem o przegląd. Wspomniałem również, że drugą sprawą jest kwestia ósemek. Byłem miło zaskoczony, kiedy dentysta stwierdził, że jest świetnie, po czym dodał: “Naprawdę, jeszcze dodatkowo ma Pan aparat ortodontyczny, jest fantastycznie. Nic się nie dzieje.”
Ależ się ucieszyłem ?. Widać dbanie o higienę jamy ustnej i okresowe wizyty u higienistki (tu opis Kasi) spełniają swoją rolę, super!
Zapytałem następnie doktora jak wygląda sprawa ósemek. Powiedział, że rzeczywiście mam otwarty zgryz i należy je usunąć. Pewność dentysty nieco mnie zaskoczyła. Wytłumaczył to, co wspomniałem wyżej – jeśli nawet każdy ząb spiłować aż o milimetr, wydam później dużo pieniędzy na leczenie i utrzymanie tych ósemek w zdrowiu i po prostu nie jest to tego warte.
Sprawa jest na tyle dziwna/zabawna, że dentysta powiedział, że ósemki rozwinięte mam wręcz książkowo. Co więcej, miejsce na ósemki również jest! (Śluzówka po stronie żuchwy nie kierowała się w górę od razu za ósemkami, lecz nieco dalej.) Problem w tym, że ósemki były nieco wychylone w górę, natomiast kość w żuchwie jest twardsza, niż w szczęce. Nawet jeśliby założyć aparat na ósemki, które wówczas kończyłyby łuk – trudno byłoby je schować/obniżyć. Może dlatego od dnia założenia aparatu na ósemkach nie miałem żadnych zamków. Na marginesie, miał ktoś z Was aparat na ósemkach?
Biorąc pod uwagę, że wizyta zaczęła się ledwo kilka minut wcześniej, zapytałem, czy w takim razie możemy dzisiaj zacząć – na co dentysta odpowiedział, że oczywiście. Przeprosiłem go na chwilę, aby spojrzeć w kalendarz (bo nie byłem przygotowany na taki obrót sytuacji ? ) i uznałem, że w takim razie zaczniemy.
Dentysta zapytany, od której ósemki zaczniemy zaproponował “od prawych” ?. Przełknąłem ślinę i odpowiedziałem: “Dwóch? Możemy dzisiaj usunąć dwie?”, na co on – “Oczywiście. Jeśli usuwa Pan wszystkie cztery, będzie tak Panu wygodniej.” Nawiasem mówiąc, w jednym z komentarzy wspomnieliśmy kiedyś, że – z tego co słyszeliśmy – wielu dentystów nie usuwa na raz dwóch zębów leżących po tej samej stronie. Podobno chętniej dentyści usuwają dwa zęby leżące symetrycznie. Jak widać jednak, zdarzają się również jednoczesne ekstrakcje ósemek prawych lub lewych.
W porządku – pomyślałem. Przyszedłem na przegląd zębów, wyjdę dzisiaj z dwoma mniej, haha.
Postaram się opisać Wam najciekawsze kwestie związane z ekstrakcją ósemek, abyście wiedzieli, czego się spodziewać. Dodam, że jeśli ósemki są schowane (niewyrżnięte), sprawa może wyglądać zupełnie inaczej – może ktoś z Was podzieli się z nami swoją historią?
Po pierwsze – znieczulenie, które podaje się przy usuwaniu zębów z żuchwy (“dolnej szczęki”) jest zupełnie inne, niż to podawane w szczękę (“górną”).
Znieczulenie podaje się w formie zastrzyku – w moim przypadku były to dwa ukłucia (jedno po jednej, drugie po drugiej stronie łuku zębów) przy ekstrakcji każdego z dwóch zębów (czyli w sumie cztery zastrzyki tego dnia). Oczywiście nie były one wykonywane na raz – najpierw zajęliśmy się dołem, dopiero później górą.
Przy podawaniu znieczulenia igła może trafić na nerw, co może wywołać wrażenie przechodzącego “prądu”, którego źródłem jest punkt wkłucia. Nie trzeba się tego bać, jest to normalne – tego dnia doświadczyłem tego raz, może dwa. O ile zastrzyk nigdy nie jest niczym przyjemnym, okazuje się, że niewielki ból nim wywołany to jedyny ból, jaki doświadczymy w trakcie zabiegu – czyli tak, jak powinno być ?.
Znieczulenie zaczyna działać dopiero po chwili, w moim przypadku to zastosowane w żuchwie zaczynało działać po dłuższej chwili, niż to w szczęce. Myślę, że pierwsze znieczulenie przyjmowało się co najmniej 5 minut, może 8. Niestety, przy okazji drętwieje nam pół języka po stronie zastrzyku (lub cały) oraz część dolnej wargi. Tak powinno być. Nieco trudniej przełyka się ślinę, ale nie ma powodu do paniki – wiele z nas przez to przechodziło ?.
Przed rozpoczęciem zabiegu dentysta informuje, że pacjent będzie czuł dotyk, ale nie ból. Właśnie tak działa znieczulenie. Nie jest to tak, że nie odczuwamy zupełnie żadnych wrażeń. W zależności od profesjonalizmu i uprzejmości dentysty, może on Was również poinformować, jak będą wyglądały kolejne czynności, przykładowo “poczuje Pan moje palce pod szczęką”. Może to prosty przykład (który sam usłyszałem), natomiast przyznam, że miło wiedzieć “co się dzieje” – zdecydowanie pozytywnie wpływa to spokój towarzyszący całej sytuacji.
Dentysta/chirurg przed samą ekstrakcją dopytał 2-3 krotnie, ‘czy boli’. Upewniał się w ten sposób, że znieczulenie działa już w wystarczającym stopniu. Następnie chwycił ząb i (zapewne w sporym uproszczeniu) małymi kolistymi ruchami wyciągnął ząb z dziąsła i kości. Asystentka delikatnie przytrzymywała moją głowę.
O ile w przypadku żuchwy obeszło się to bez fajerwerków, o tyle w przypadku ekstrakcji ze szczęki usłyszałem jakby drobne “pęknięcie”, co przyjąłem z lekkim grymasem twarzy. Dentysta w tej samej chwili poinformował spokojnie, że mogę teraz słyszeć różnie dźwięki, typu “pękanie, skrzeczenie, gniecenie tkanki miękkiej, jest to normalne i nie należy się tym przejmować”. Być może słowa były lepiej dobrane (parafrazuję), ale właśnie to potrzebowałem wtedy usłyszeć ?. Może 10 sekund później było już po wszystkim.
Ponieważ ósemki miałem w pełni rozwinięte i – jak na zęby trzonowe przystało – były one spore, w przypadku obu dziąseł (dolnego i górnego) potrzebne było szycie, ponieważ ‘dziury’ byłyby zbyt duże, aby same “zanabłonkowały” – pewnie przekręcam to słowo, wybaczcie, po prostu chodziło o zagojenie.
Po zabiegu otrzymałem okład z lodem. Dosyć fortunnie się składa, że mamy samochód z automatyczną skrzynią biegów – w przeciwnym razie musiałbym kierować i zmieniać biegi jedną ręką – warto to wziąć pod uwagę i wybrać się na ekstrakcję w towarzystwie, które pomoże nam z powrotem do domu lub wrócić autobusem. Ja akurat nie planowałem ekstrakcji tego samego dnia, co kontroli, dlatego byłem sam. Zaskoczyło to Kasię tak bardzo, że myślała, iż żartuję i nabieramy ją razem z naszym dentystą, po tym jak wysłałem jej zdjęcie z okładem po ekstrakcji ?.
Pozytywna strona szycia dziąseł jest taka, że ilość krwi, jaka wydobywa się z nich, na pewno była mocno ograniczona, niż przy usuwaniu – przykładowo – czwórek bez szycia dziąseł. Niemniej, zarówno w dzień ekstrakcji, jak i w dniu po (choć w mniejszym stopniu), z dziąseł nadal uchodziło nieco krwi. Wydaje się naturalne, że rany w ustach pełnych śliny goją się nieco trudniej. Dlatego przed położeniem się spać warto położyć na poduszcze ręcznik, aby nie ubrudzić za bardzo pościeli. Bo kto nie ślini poduszki przez sen?! ?
W celu ograniczenia bólu po ekstrakcji otrzymałem receptę na Nimesil, którą od razu zrealizowałem. Jest to lek przeciwzapalny o działaniu przeciwbólowym. W pudełku jest 9 saszetek, a z leku można korzystać co 6 godzin (nie więcej niż 2 razy na dobę). Do piątku wykorzystałem łącznie 5 saszetek i chyba na tym poprzestanę.
Oczywiście w dniu ekstrakcji wiele godzin spędziłem z zimnymi okładami (polecam również ColdHot Gel lub zwykły lód z odrobiną wody z kranu w woreczku typu zip-lock), które również nieco pomagały na ból. Biorąc pod uwagę, że zażywałem Nimesil, ból nie był duży, niemniej odczuwalny.
Co ciekawe, choć minęły już 3 dni od zabiegu, nadal bardziej boli mnie okolica węzła chłonnego, niż same miejsca ekstrakcji. Okolica pod żuchwą po prawej stronie jest lekko spuchnięta, ale węzeł raczej nie powiększony. Tłumaczę to sobie, jakby znieczulenie żuchwy “spłynęło” nieco niżej i bolało mnie z jego powodu bardziej, niż samej ekstrakcji, ale nie wiem, ile w tym prawdy ?. Być może węzeł uaktywnił się również dlatego, że walczy z pojawiającym się stanem zapalnym.
Na 28 sierpnia, czyli 9 dni po ekstrakcjach jestem umówiony na zdjęcie szwów. Tego samego dnia zamierzam również usunąć lewe ósemki, a 31 sierpnia mam kontrolną wizytę ortodontyczna. Przyznam, że jestem ciekaw, co wówczas usłyszę. Zastanawia mnie również, czy fakt usunięcia ósemek nie przedłuży w żaden sposób leczenia ortodontycznego.
Tak czy inaczej uważam się za szczęściarza, ponieważ zdaję sobie sprawę, że przypadki ekstrakcji schowanych ósemek (i słowa typu ‘dłutowanie’, które już same brzmią mało przyjemnie) są dużo bardziej skomplikowane.
U Kasi w sumie usunięto 6 zębów, u mnie znikną tylko 4 ósemki – a Tobie ile zębów usunięto? A może, drogi czytelniku, jesteś szczęściarzem i masz cały komplet trzydziestu dwóch ??
Jeśli znajomi planują wyprostować swoje zęby, podajcie im nasz adres ?!
Możesz również dołączyć do nas na Instagram ? oraz Facebook ?.