Przyszedł w końcu czas na podzielenie się z Wami historią związaną z usunięciem piątek dolnych. Jeśli jesteście szczególnie uczuleni na krwawe opowieści, polecam pominąć ten wpis. Jeżeli jednak nie ruszają Was historie o gazikach, suchych zębodołach i innych powikłaniach poekstrakcyjnych, czyli jednym słowem, jak to mówią niektórzy “nie jesteście obrzydliwi” 😉 – zapraszam do lektury :). Początkowo, wobec braku powikłań po wyrywaniu poprzednich zębów, miałam w planie usunięcie dwóch dolnych piątek naraz. Ponieważ jednak wiązałoby się to z pewnym dyskomfortem…