Dwa i pół tygodnia po założeniu aparatu na górny łuk nastąpił kolejny etap prawidłowego ustawiania moich zębów – mianowicie założono mi łuk podniebienny. Początkowo miał być on założony tego samego dnia, co górny aparat, ale przypomnę, że w związku z dość świeżymi wówczas skrzepami po usunięciu górnych piątek, pani ortodontka zdecydowała się odłożyć montowanie go w czasie. Przyznam, że noszenia tej części aparatu obawiałam się najbardziej. Wyobraźcie sobie drucik o średnicy około 1 mm, który przytwierdzony jest do trzonowych zębów…